13 lutego 2008

Piwa osiedla - Wojak

Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad tym, co napiszę, gdy trafię na jakiegoś sikacza. No i trafiłem. Dość więc myślenia, piszę.

Na puszce był napis "strzel sobie Wojaka". Autor hasła wyraźnie szukał słów oddalonych od "napij się piwa". Wojak po nalaniu do kufla pachniał kwaśno, nieprzyjemnie. Szczątkowa piana znikła w ciągu minuty. Pierwszy łyk był obrzydliwy - piwo nie miało chmielowej goryczki tylko było ordynarnie gorzkie, maksymalnie zniechęcające. Dla dobra nauki wypiłem całość, smakowała tak samo źle. Było bardzo niedobre i mam nadzieję nigdy do Wojaka nie wrócić, bo jest wstrętny.

To pierwsze piwo w moim zestawieniu, które dostało tak jednoznacznie złą ocenę. Mam nadzieję, że nie będzie ich za dużo, bo mi się kubki smakowe zlasują. Albo zlansują. Albo zbaunsują, cokolwiek to nie znaczy. Vice versa państwu.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Baunsuje np. Jozin z Bazin, możesz się przyglądnąć i będziesz wiedział.