31 października 2007
Fajnie czasem poczytać Onet
Tytuł newsa informującego, że rosyjska gwiazdka duetu pop zamierza urodzić przed kamerami - "t.A.T.u: poród wokalistki w telewizji". Jeśli się nie wpisujom miasta kture popierajom, to czyta się nawet ciekawie:
- UWAŻAM ,ŻE TATA POWINIE ZEŻREĆ JESZCZE ŁOŻYSKO na surowo przed kamerami i "szoł byłby nieziemski"
- powinna to robić z piosenką na ustach
- Następnym razem chcemy obejrzeć moment zapłodnienia...
- A SKĄD WIADOMO, ŻE URODZI WOKALISTKĘ ??? !!!!! To dziś już tak sie wróżby prenatalne posunęły?
- KTO BĘDZIE KOMENTOWAŁ PORÓD? MAM NADZIEJĘ, ŻE duet Szaranowicz i Szpakowski.. cóż to będzie za napięcie.. 'oooooo widać głowkę.. chociaż nie, to chyba nóżka..'
- z dwojga złego, niech lepiej zaśpiewa...
30 października 2007
Sprzeciw sumienia
Katoliccy farmaceuci powinni korzystać z prawa do sprzeciwu sumienia przy sprzedaży lekarstw, które "mają cele wyraźnie niemoralne, takie jak na przykład aborcja i eutanazja" - mówił wczoraj Benedykt XVI.
Oczywiście prezerwatywy też powinny być sprzeczne z sumieniem katolickiego farmaceuty. Idąc dalej tym tropem - kelner-muzułmanin podczas ramadanu nie serwuje przed zachodem słońca napojów i posiłków, sprzedawca-rastafarianin nie dotyka wędlin ani mięsa zaś chirurg-świadek Jehowy w żadnej sytuacji nie ordynuje przetoczenia krwi. I co, fajnie?
Oczywiście prezerwatywy też powinny być sprzeczne z sumieniem katolickiego farmaceuty. Idąc dalej tym tropem - kelner-muzułmanin podczas ramadanu nie serwuje przed zachodem słońca napojów i posiłków, sprzedawca-rastafarianin nie dotyka wędlin ani mięsa zaś chirurg-świadek Jehowy w żadnej sytuacji nie ordynuje przetoczenia krwi. I co, fajnie?
Płyta główna
... mi się zepsuła. Po włączeniu - dwa mrugnięcia diodami klawiatury, szum i trzaski z głośników i pc-speakera i tyle. Zero piszczenia, zero inicjalizacji, dead on arrival. I to w niedzielę, w który to dzień nagrywamy sobie supernianię, żeby ją obejrzeć później (czytaj: w chwili odwagi i śmiałości).
Przyczyna? Spuchnięte kondensatory, jeden nawet zaczął ulewać. Największy, więc pewnie i najważniejszy. Czas na morał - zaglądając następnym razem do komputera przyjrzyj się tym małym złośliwcom, naprawa zaplanowana mniej stresuje niż awaria nagła.
Przyczyna? Spuchnięte kondensatory, jeden nawet zaczął ulewać. Największy, więc pewnie i najważniejszy. Czas na morał - zaglądając następnym razem do komputera przyjrzyj się tym małym złośliwcom, naprawa zaplanowana mniej stresuje niż awaria nagła.
24 października 2007
23 października 2007
Za rodziny wielodzietne
Zasłyszane dwie albo trzy niedziele temu podczas modlitwy wiernych: módlmy się za rodziny wielodzietne, aby państwo zapewniło im wystarczające środki utrzymania. Przygotowujący wezwania chciał zapewne jak najlepiej, ale wyszło, hm, chyba nie do końca tak, jak powinno.
19 października 2007
18 października 2007
Rekonstrukcja rozpoczęta
Stary blog odszedł. Teksty odeszły wraz z nim (można odgrzebać, ale nie warto). Większość zdjęć też odejdzie. A część wróci. Nadchodzi... blog2!
Subskrybuj:
Posty (Atom)